Okiem eksperta: fuzja eurobanku i Banku Millennium
Co fuzje instytucji finansowych oznaczają dla ich klientów?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta i możemy ją rozpatrywać w dwóch kontekstach. Pierwszy to sfera mikro. Tutaj odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna. Przejęcie banku może być korzystne dla klientów, jeżeli przejmujący jest większy, ma lepszą technologię, lepszą obsługę, więcej oddziałów, bogatszą ofertę bankową, czy też pobiera niższe opłaty bankowe. Każdy przypadek należałoby rozpatrywać oddzielnie. Natomiast z punktu widzenia makro, to konsolidacja w sektorze bankowym zwiększa koncentrację tego sektora, co często wiąże się z gorszymi warunkami dla klientów oraz większym ryzykiem sektora bankowego.
W jaki sposób będzie wyglądało dalsze korzystanie z produktów bankowych eurobanku? Co z klientami, którzy mają kredyty? Czy fuzja w jakiś sposób zmieni warunki ich zobowiązań lub sam proces spłaty?
Same produkty eurobanku zostają zastąpione produktami Millennium Bank, tzn. klienci eurobanku otrzymają możliwość skorzystania z produktów Millennium Bank. Bank Millennium może się również zdecydować zostawić jakieś produkty eurobanku, na których im zależy, chociaż – oczywiście – pod szyldem banku Millennium. Natomiast dotychczasowi klienci nie powinni odczuć fuzji. Dotychczasowe warunki spłaty kredytów, harmonogramy spłat kredytów i pożyczek nie powinny ulec zmianie. Przy logowaniu klienci są często automatycznie przenoszeni na stronę nowego banku, a reszta pozostaje bez zmian. Często nawet numery rachunków pozostają bez zmian. Dokładnie tak się stało w Banku Millennium. Jedynie numery rachunków do spłat kredytów frankowych uległy zmianie, ale nie jest to coś, co zawsze musi mieć miejsce.
Jak połączenie dwóch spółek w jedną instytucję finansową przebiegło od strony technicznej?
Było to przede wszystkim olbrzymie przedsięwzięcie technologiczne, które wymagało integracji systemu eurobanku z systemem Millenium. Wszystkie systemy, konta, dashboardy trzeba było przenieść do systemu Millennium Bank. W cały proces w banku Millenium było zaangażowanych ok. 1000 osób.
W jaki sposób Komisja Nadzoru Finansowego reguluje kwestię przejęć w obrębie krajowego rynku bankowego?
Krajowy Nadzór Finansowy jest zaangażowany w cały proces. KNF ocenia, czy dana transakcja nie ograniczy konkurencyjności w sektorze bankowym, ale przede wszystkim – czy nie zagrozi stabilności finansowej. KNF musi się także upewnić, czy transakcja nie odbije się negatywnie na banku przejmującym, a także sprawdzić, czy będzie on w stanie dalej spełniać wymogi kapitałowe itp. Ponadto, całą transakcję opiniuje także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który skupia się na transakcji bardziej od strony klientów.
Czy w tej chwili na polskim rynku usług bankowych planowane są kolejne przejęcia? Jeśli tak – czym spowodowana jest ich wzmożona liczba w ciągu ostatnich lat?
Jeżeli chodzi o sektor bankowy, to zdecydowanie można zauważyć dość duży ruch na naszym rynku. Kolejną dużą transakcją, jaką będzie można zobaczyć w najbliższej przyszłości, to sprzedaż mBanku. Będzie to jedna z większych transakcji na naszym rynku. Wzmożona aktywność wynika głównie z naszej struktury własnościowej, która była zdominowana przez inwestorów zagranicznych. Ich wycofanie wynika przede wszystkim z problemów banków macierzystych, którzy próbują się dokapitalizować, sprzedając swoje najlepsze inwestycje. Co więcej, spadająca atrakcyjność sektora bankowego w kontekście zwrotów na kapitale w Polsce, zniechęca banki zagraniczne do pozostania w naszym kraju. Rynek nie jest już tak atrakcyjny, jak był kilkanaście lat temu.
dr hab. Aneta Hryckiewicz,
ekspertka w dziedzinie finansów i bankowości
z Akademii Leona Koźmińskiego