Premia 1000 zł w Credit Agricole wymaga sporego wysiłku
Dominik: Klienci chyba już przyzwyczaili się do faktu, że w tegoroczną wiosnę i lato banki będą podnosić opłaty i prowizje za prowadzenie rachunków osobistych. Krok ten wymuszają na instytucjach finansowych niskie stopy procentowe oraz konieczność poszukiwania grosza wszędzie, gdzie się da, aby utrzymać zyski na poziomie z ubiegłego roku. To dla banków problem, bo w komunikacji reklamowej nie mogą już podkreślać, że ich konto jest całkowicie i bezwarunkowo bezpłatne. Klientów przyciągać jednak trzeba. Można więc pójść dwiema ścieżkami: popłynąć pod prąd i zaoferować konto darmowe z gwarancją, że nie pojawią się żadne nowe opłaty (jak to zrobił ostatnio Bank Pocztowy, chociaż „kasuje” 5 zł za kartę) lub skusić klientelę dodatkową gotówką, którą bank wypłaci, jeśli rachunek będzie używany w określony sposób. Na drugą opcję zdecydował się Credit Agricole.
Martyna: Twarzą kampanii reklamowej Credit Agricole ponownie jest francuska aktorka filmowa Juliette Binoche. Tym razem w spocie widzimy zadowolonych klientów banku, z uśmiechem na ustach ściskających stuzłotowe na banknoty, a „mówiąca” po polsku gwiazda „Niebieskiego” informuje widzów, że każde z nich dostało premię za otwarcie i prowadzenie konta osobistego w CA. Dzięki lektorowi dowiemy się ponadto, że klienci mogą zgarnąć nawet do 1000 złotych, a konto jest darmowe. Filmik reklamowy może nie prezentuje wielkiego polotu (do czego reklamy Credit Agricole z Juliette Binoche zdążyły nas zresztą przyzwyczaić), ale na pewno zachwala kuszącą ofertę, no bo czy znajdzie się ktoś, kto nie chciałby zgarnąć „tysiączka” tylko za to, że założył konto w banku?
Juliette Binoche i konto za zero
Rafał: Pewnie ze świecą szukać takiego delikwenta, na co pewnie liczy francuski bank wprowadzając i promując taką ofertę. Mam jednak przeczucie graniczące z pewnością, że zdobycie tego tysiąca wcale nie będzie takie proste.
Sylwia: Właśnie to chcemy dziś sprawdzić. Ale zanim to nastąpi, spójrzmy najpierw na to, co Credit Agricole nam obiecuje. Zacznijmy od komunikatu padającego na samym końcu spotu, mówiącego, że konto jest bezpłatne. I owszem jest takie, a raczej może takie być.
Dominik: No to czekam na litanię warunków, których spełnienie jest niezbędne, aby konto faktycznie było za zero złotych.
Sylwia: Może nie jest to lista długa na kilometr, ale kilka warunków się znajdzie. Po pierwsze, prowadzenie rachunku będzie bezpłatne tylko w przypadku, gdy wpływy wyniosą minimum 1,5 tys. zł miesięcznie. Po drugie, za kartę płatniczą wydawaną do konta również nie zapłacimy, ale tylko w sytuacji, gdy zapewnimy wpływ we wspomnianej wysokości, a dodatkowo co miesiąc musimy jeszcze dokonać transakcji kartą na łączną kwotę minimum 500 zł. Wpływy w wysokości 1,5 tys. zł są też niezbędne, jeśli nie chcemy płacić za używanie karty kredytowej Silver. Bezwarunkowo darmowe są natomiast przelewy Elixir i wypłaty z bankomatów na terenie całego kraju.
Dominik: Stałe wpływy, dotrzymanie limitu transakcji bezgotówkowych w miesiącu… Obecnie standard. Na pewno znajdą się klienci, dla których nie będzie problemem wypełnienie tych warunków. Wahających się z otwarciem konta na pewno skusi promocja pod hasłem „Jesteś gotowy 1000 zł”. Jestem jak najbardziej, więc jak to będzie? Przychodzę do placówki, wypełniam formularze, otwieram konto, dostaję do rąk 10 zielonych banknotów w królem Władysławem II Jagiełłą?
Premia w Credit Agricole
Martyna: Rozczaruję Cię, ale Rafał ma rację – faktycznie tak prosto jak w reklamie to nie wygląda. Po otwarciu konta możesz dostać 100 zł netto, czyli 123,46 zł brutto. Przy czym nie nastąpi to od razu i trzeba spełnić jeden warunek. Najpóźniej w ciągu kolejnego miesiąca kalendarzowego licząc do dnia, w którym przystąpiłeś do promocji, musisz zapewnić pierwszy wpływ na konto w wysokości 1,5 tys. zł. Jeżeli się spóźnisz – nici z premii. Środki zostaną przelane na rachunek najpóźniej w ciągu miesiąca przypadającego po miesiącu, w którym zapewniłeś wpływy.
Rafał: Mamy dopiero pierwszą stówkę, a gdzie pozostałe 900 zł?
Sylwia: Kolejne 100 zł netto możesz zgarnąć, jeśli przeniesiesz rachunek z innego banku. Nie może to być jednak jakiekolwiek konto, ale to, na które spływa Twoje wynagrodzenie. W momencie otwierania ROR-u w Credit Agricole (lub do tygodnia od podpisania umowy) należy przedłożyć w placówce wniosek z pełnomocnictwem, na mocy którego konto zostanie przeniesione. Trzeba w nim podać nazwę banku, numer rachunku oraz złożyć podpis identyczny ze złożonym w poprzedniej instytucji finansowej. Będzie trochę papierologii.
Martyna: Credit Agricole rości sobie prawo do odmowy przyjęcia wniosku, jeżeli podpisy będą się różnić lub nasz stary bank nie znajdzie się na liście podmiotów uczestniczących w procesie przenoszenia rachunków. Z tym ostatnim nie powinno być jednak problemów bo liczy ona 30 pozycji, w tym tak egzotyczne banki jak Skandinaviska Enskilda Banken AB S.A i Svenska Handelsbanken. Oczywiście warunkiem wypłaty premii będzie też zapewnienie pierwszego wpływu w wysokości 1,5 tys. zł. Ważne: musi to być wynagrodzenie za wykonywaną pracę, środki z innego tytułu nie będą brane pod uwagę. Byłabym zapomniała, obie premie są jednorazowe.
Rafał: Cóż mamy dalej? Aha. Już widzę: „Premia miesięczna za opłacanie stałych rachunków”.
Dominik: Sprawdziłem i już śpieszę z wyjaśnieniem. Bank zapewnia zwrot na konto do 5 proc. netto wartości miesięcznych rachunków opłacanych za pośrednictwem ROR-u. W ciągu miesiąca może to być maksymalnie 16,67 zł netto, zaś w czasie 18 miesięcy (to całkowity okres korzystania z warunków promocyjnych) – maksimum 300 zł netto. Aby liczyć na premię, należy najpierw zdefiniować przynajmniej jednego (a najwięcej dwudziestu) numerów rachunków odbiorcy przelewu. Można to zrobić w placówce, poprzez serwis telefoniczny lub online. Później należy jeszcze, a jakże, zapewnić wpływ w wysokości 1,5 zł i dokonać spłaty rachunku na jeden z uprzednio zdefiniowanych rachunków odbiorców. Premia jest wypłacana zaraz po dokonaniu płatności.
Sylwia: Ostatnia premia, tym razem w wysokości 500 zł netto, co daje nam reklamowany 1000 zł, to – cytuję – „Premia miesięczna za płatności Kartą i CASaver”.
Martyna: Co się kryje za tym hasłem?
Sylwia: Możliwość uzyskania 50 proc. netto wartości środków przekazanych na rachunek oszczędnościowy, które uruchomienie jest warunkiem udziału w promocji, za pomocą usługi CASaver – przy transakcji bezgotówkowej kwoty są zaokrąglane w górę, a nadwyżka trafia na rachunek oszczędnościowy (o nie budzącej żadnych wątpliwości nazwie Rachunek Oszczędzam). Miesięcznie możemy odzyskać w ten sposób maksymalnie 27,77 zł netto. W ciągu całego okresu promocyjnego zwracana kwota może wynieść maksymalnie 500 zł netto.
Dominik: Zapewne są jakieś warunki?
Sylwia: A może być inaczej? Żeby zagwarantować sobie możliwość odbioru premii trzeba zapewnić wpływy w wysokości 1,5 tys. zł w ciągu miesiąca, dokonać transakcji kartą płatniczą na sumę minimum 500 zł (przy czym muszą być one zaksięgowane w danym miesiącu) oraz przekazać na rachunek oszczędnościowy przynajmniej 1 gr za pomocą usługi CASaver. Kwota premii jest wypłacana na Rachunek Oszczędzam.
Warunki, warunki i jeszcze więcej warunków
Martyna: Chciałabym zwrócić Waszą uwagę na jeden dosyć istotny fakt. Aby wziąć udział w promocji należy spełnić kilka warunków wstępnych. Dopiero ich wypełnienie pozwoli na uzyskanie możliwości starania się o zdobycie premii, które uzależnione jest od… spełnienia kolejnych warunków. Spójrzcie sami: trzeba otworzyć konto, złożyć wniosek o wydanie karty płatniczej, zgodzić się otwarcie Rachunku Oszczędzam, zapewnić wpływy na konto, podać swoje dane kontaktowe i zgodzić się otrzymywanie e-maili z ofertami. Uff!
Dominik: Okazuje się więc, że w istocie rzeczy trzeba się naprawdę napocić, aby zyskać którąś z reklamowanych premii. Najprościej jest zgarnąć pierwsze 100 zł, chociaż i to wymaga przelania 1,5 tys. zł w określonym czasie. Oczywiście na pewno będą i tacy klienci, którzy wycisną z Credit Agricole całego albo prawie całego „tysiączka”, ale z tego miejsca muszę im pogratulować samozaparcia i nieco grubszego portfela.
Sylwia: Oddajmy jednak Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie – w reklamie jasno pada sformułowanie „premia DO tysiąca złotych”, a nie „w wysokości tysiąca złotych”. A ponadto w regulaminie promocji zasady są wyrażone dość precyzyjnie. Wystarczy się więc w nie wczytać, aby entuzjazm wywołany komunikatem reklamowym szybko ustąpił miejsca trzeźwej kalkulacji.
Rafał: Przypadło mi zadanie podsumowania dzisiejszego odcinka. Będzie krótkie. Pewnie każdy z nas jest gotowy na 1000 zł od Credit Agricole, ale nie każdy będzie w stanie nagimnastykować się ze swoimi finansami na tyle, aby rzeczywiści zgarnąć go w całości.